Gdy nadchodzą żniwa, czuję na karku chłodny oddech jesieni (mimo tego, że są upały jakich tego roku jeszcze nie było). Żniwa kojarzą mi się z końcem lata i wszechobecnym złotem na polach. Troszkę tego złota i ja przemyciłam do domu.
Żar z nieba ogromny, więc nawet nie chce się palcem ruszać, lecz to okres w którym praca wre. Na polach rolnicy uwijają się z koszeniem zbóż a ja w dalszym ciągu gromadzę zapasy :) Przetwory mnożą się jak oszalałe, coraz to inne. Lubię eksperymentować, więc nie robię dużych ilości jednego rodzaju, tylko 3-4 słoiczki i następny przepis. Tym sposobem zawsze mamy urozmaicenie zimą. I tylko litry wypijanych napojów pozwalają w taką pogodę stać nad kuchenką. Lecz zimą zostanę wynagrodzona smakowitymi mlaśnięciami mojej rodzinki :)
Między jednymi przetworami a drugimi, dorwałam się do albumów schowanych głęboko na półce. Schowanych dla tego, iż każdy kupiony w innym czasie i jeden do drugiego ni jak niepodobny czy pasujący. Myśl była taka aby je odrobinę do siebie upodobnić.
Dopasowałam do siebie dwie tkaniny i okleiłam nimi albumy. Przód albumów zaznaczyłam ozdobnymi taśmami, żeby nie szukać i nie kombinować gdzie jest początek.
Dzięki tej akcji albumy mogą stać na półce i nie rażą swoją innością. Do oklejenia zostało mi jeszcze parę albumów lecz nie ma pośpiechu uda mi się je okleić między następnymi przetworami :)
Powoli, co roku przybywa mi doświadczeń na temat kwiatów. Co do niektórych koryguję moje wyobrażenia o nich. Tak właśnie jest z makami. Mam je pierwszy raz i dopiero teraz mogę się przekonać o tym, jak mimo swojego niezaprzeczalnego piękna są bardzo nietrwałe. W wazonie stały dosłownie parę godzin lecz mimo to w przyszłym roku na pewno znowu będę je u siebie gościła :)
Przy okazji chciałam Was zachęcić do wzięcia udziału w konkursie Na ogrodowej gdzie to wystarczy pokazać swoje plony. Nie muszą to być warzywa, równie dobrze mogą to być kwiaty czy zioła. Ja na pewno wezmę w nim udział :) Jeśli znajdzie się chętny do podklejenia u siebie na blogu banerka, to też fajnie :)))
Oto on!
Na koniec pragnę poinformować zainteresowane, iż tarta z bobem i botwinką jak najbardziej się udała. Dodałam do niej jeszcze pieczonego czerwonego buraczka i żółte pomidorki. Oj... warta robienia i powtórzenia :) Przepis na ciasto i masę macie tutaj gdyby ktoś się jeszcze skusił ;)
Dzięki za dzisiaj i do następnego
bZuzia
Dzisiaj miałam podobne odczucie, kiedy rano zobaczyłam promienie słońca... światło robi się już jesienne! :O
OdpowiedzUsuńAlbumy są ważne, pomimo cyfryzacji fotografii, powinien w domu być choć jeden album!!! :) Ostatnio całą rodziną oglądaliśmy zdjęcia, to była fajna chwila! a ile śmiechu!! :)
Ja kiedyś namiętnie oglądałam zdjęcia, teraz czekam kiedy z Zuzią usiądziemy i obejrzymy. Mam nadzieję, że też będzie ubaw :)
Usuńzdjęcia piękne.. a jaki album!
OdpowiedzUsuńja jestem zdjęciomaniaczką i mam już kilka albumów- bo co w przypadku gdy mi się komputer zepsuje?
Szczególni, że oglądanie na ekranie ni jak się ma do wzięcia fotografii do ręki. Jakaś w tym jest magia...
UsuńPiękne albumy:) I zdjęcia też:))))
OdpowiedzUsuńWspaniałe obrazy zatrzymane w kadrze!
OdpowiedzUsuńA tarta kusi :). Świetny pomysł z tymi albumami, ja bym chciała moje okleić białym papierem, ale nie mogę znaleźć odpowiedniego. pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńBardzo chciała bym zobaczyć Twoją wersję w białym papierze. Zaintrygowałaś mnie i poruszyłaś wyobraźnię :)
UsuńBuźki
Piękne zdjęcia Gosiu:)
OdpowiedzUsuńMaki uwielbiam!!!:)
A tarta wygląda Mistrzowsko!!!
Buziaki posyłam:*
Kolejne fajne dzieło! Bardzo podoba mi się pomysł z oklejaniem albumów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Moi sąsiedzi już wykosili zboża i zaorali pola ... brrr, nie lubie tego, to juz pachnie jesienią
OdpowiedzUsuńAlbumy piękne, nabrały elegancji :-)
Pozdrawiam cieplutko!
No i dla mnie tak pachnie tyle, że ja to lubię :) Żniwa mają swój urok no i jesień też potrafi być piękna!
UsuńPozdrawiam serdecznie
Mi się wydaje czy żniwa tego roku wypadły wyjątkowo wcześnie? Bo przez to mam wrażenie, że już prawie koniec wakacji, a to przecież dopiero sierpień się zaczął...
OdpowiedzUsuńŻniwa zawsze są w sierpniu, więc i w tym roku tak się odbywa. Lato jest bardzo upalne więc możliwe, że zboża dojrzały trochę wcześniej. W mojej okolicy już po żniwach :(
Usuńpiękne złote kadry tego zboża!
OdpowiedzUsuńPiękne te Kłosy od razu przypomina mi się dzieciństwo u dziadków na Wsi za Tomaszowem Lubelskim... Zawsze zabierałam ze sobą do Gdańska takie złote Kłosy po czym suszyłam i były piękną ozdobą w wazonie. Zwłaszcza zimą przypominają że lato kiedyś nadejdzie ;)
OdpowiedzUsuńMnie też dojrzałe zboże kojarzy się z dzieciństwem! Teraz ma dla mnie jakiś jakieś wyjątkowe znaczenie i symboliczny wymiar... Czasem tak dzieje się z wiekiem ;)
Usuń