Dni mijają niby spokojnie (jak to na wsi bywa) a jednak zdawać by się mogło, że z prędkością światła.
Jak sięgam pamięcią wstecz to przecież wszystko działo się bardzo niedawno a dziecko już takie duże, mąż jest mężem już szósty rok :)
Właśnie z tej okazji, czyli naszej rocznicy ślubu i Wojtka urodzin odbyła się micro-imprezka. Micro ponieważ, chodź w zacnym gronie, to tylko w naszym rodzinnym :). Oczywiście wcale to nie znaczy, że ma być mniej miło i uroczyście!
Było zatem i miło i tortowo :)))
Łapiąc słoneczne promyki, delektowaliśmy się na świeżym powietrzu prostymi pysznościami zrobionymi na prędce.
Miłą niespodzianką dla moich bliskich był tort, który zrobiłam w tajemnicy, dosłownie w 15 min. :)
Do tego muszę przyznać, że był to tort jeden z lepszych jakie jadłam!!!
Arbuzy uprawiam pierwszy rok, zjedliśmy już z 8-10 sztuk. Zostały jeszcze trzy a ja już myślę o tym, że w przyszłym roku koniecznie muszę powtórzyć arbuzową akcję.
Do takiego tortu najlepszy byłby arbuz bezpestkowy, lecz zaręczam, że pestki to pikuś przy całości :)
Jeśli macie taką możliwość to musicie taki tort zrobić a Wasze dzieci na pewno będą popiskiwać z zachwytu tak jak Zuzia :)
Dodatkowo można zjeść dwie albo trzy porcje... taka z niego pychota. W dodatku jest bardzo lekki, co szczególnie dzieci uwielbiają.
Bardzo lubię takie spontony, bez planowania, zakupowania i całego ogólnego rozgardiaszu. Ot tak relaksacyjnie... :)
A czas dalej płynie i już niedługo kolejne święta i kolejne zaliczone latka i znowu zima i Nowy Rok i kolejne święta... i tak dalej... itd...
Uściski ślę dla Was (bo tortu przesłać nie mogę, a szkoda).
Mężatka, lecz Panna - bZuzia ;)
mniam mniam!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na tort i to "dietetyczny"! Wszystkiego najlepszego :)
OdpowiedzUsuńNo może nie do końca, bita śmietana zrobi swoje ;)
UsuńDziękuję
Tort genialny! U mnie w przyszłym roku też na pewno będą rosły arbuzy, wiec i tort wypróbujemy.
OdpowiedzUsuńPomysł super :-)
100 lat razem życzę :-)
Dziękuję serdecznie :)
UsuńWłasne arbuzy są o niebo lepsze niż sklepowe! Pewnie też dlatego tort jest taki pyszny. Wypróbuj koniecznie :)
Buziolki
Piękne ;)
OdpowiedzUsuńserdeczne zyczenia
OdpowiedzUsuńa tort pierwsza klasa musisz podac przepis ;p
pozdarwiam
Dziękuję za życzenia Avrea :)
UsuńPrzepis na tort - proszę bardzo!
-pół arbuza (uciętego w poprzek)
-bita śmietana (ubita z dodatkiem odrobiny cukru pudru i cukru waniliowego)
-migdały w płatkach (podprażone na suchej patelni)
-owoce jakie kto lubi i ma do dekoracji)
Z arbuza z ciąć skórkę, nie musi być idealnie okrągło, ponieważ bita śmietana okryje nierówności. Boki obsypać płatkami i całość udekorować owocami. Schłodzić odrobinę w lodówce.
Ot i cała filozofia :)
Można zrobić piętrowy dla większej liczby osób, wtedy to już cały arbuz będzie potrzebny.
Buźki dla Ciebie :)
własne arbuzy ???? rewelacja :D wychodowane z pestek ???????
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :) Tyle, że pestki z torebki a nie ze zjedzonego, kupionego w sklepie arbuza.
UsuńHodowane pod folią ale myślę, że tego lata to i bez foli świetnie by sobie poradziły.
Koniecznie za rok posadzę !!! :D
UsuńGratulacje z okazji rocznicy!!! Tort jest niesamowity- na 100 skopiuję pomysł:)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
I jeszcze raz dzieki za ten piekny bukiet:)
Fajny pomysł z arbuzowym tortem! :)))
OdpowiedzUsuńGratuluję rocznicy!
Dziękuję w imieniu swoim i męża :)))
OdpowiedzUsuńMega zdjęcia!
OdpowiedzUsuńjaki tort, pyyyycha ! :)
OdpowiedzUsuńWow!!! Tort bombowy!!! Też zamierzałam spróbować tej arbuzowej wersji, ale to już chyba w przyszłym roku zdążę, bo ... no właśnie ... ten czas, prawda? Gratulacje z okazji rocznicy posiadania męża i 100 lat dla Jubilata :-)
OdpowiedzUsuńHa ha ha... dziękuję! Przekażę mężowi (którego "posiadam") życzenia od Ciebie ;)
UsuńSerdeczne pozdrowionka
Przybiegłam z rewizytą. Pięknie tu u Ciebie i do tego smakowicie.Wszystkiego naj,naj... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitaj ;)
OdpowiedzUsuńzostałaś nominowana do Liebster Award :)
joanna-giovanna.blogspot.com
Dziękuję serdecznie :)
UsuńOj tak :) Gdy kroiłam tort, arbuz wydawał takie fajne chrobotanie, więc mąż mnie zapytał czy to jest tort lodowy? Szczególnie, że nie widział grama przygotowań tortowych. Zdziwienie, które się pojawiło na jego twarzy po odkrojeniu kawałka, było baaardzo ciekawym doświadczeniem :)))
OdpowiedzUsuńDużo dobrego dla WAS!!!:)
OdpowiedzUsuńA pomysł z arbuzem genialny:))))))
Buziaki zostawiam!!!L*
Wowo jestem w szoku nie wpadłabym na taki pomysł z arbuzem wygląda rewelacyjnie ciekawe jak smakuje :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.lawendowydom2013.blogspot.com/
No i ja na taki pomysł też nie wpadłam. Widziałam gdzieś, kiedyś zdjęcie podobnego toru, właśnie z arbuzem w roli głównej. Teraz gdy mam nadmiar arbuzów, pomysł był do wykorzystania :)
OdpowiedzUsuńSmakuje (jak dla mnie) fantastycznie, oczywiście wszystko zależy od głównego składnika!
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńUps... Bety bardzo przepraszam za przypadkowe usunięcie Twojego komentarza :( Zdążyłam go jednak przeczytać i bardzo Ci dziękuję za miłe słowa.
UsuńPozdrawiam bardzo serdecznie