niedziela, 7 maja 2017

Subiektywne słodziaki


Cóż to za wspaniały artysta-malarz szalał z pędzlem w moim ogródku!? 
Co za wyobraźnia i wprawna ręka kreśliła na moich tulipanach te cuda :)
Szkoda, że nie będzie mi dane zamienić z nim parę słów o tym, co miał w niektórych przypadkach na myśli (może mu się przypadkiem farbą chlupnęło). 
Niestety interpretacja należy tylko do mnie :)))

O gustach się ponoć nie dyskutuje. Ja mam wrażenie, że nikt tego się nie trzyma i wszyscy starają się nam powiedzieć, co ma nam się podobać...
Dzieciom wmawia się, że inność jest zła, że mają być szablonem-trochę mnie to wkurza!
Co zrobić...

Wracając jednak na tory tematu, już parokrotnie zaznaczałam, że nie lubię czerwieni w kwiatach. Wcale to nie znaczy, że nie są piękne i nie zdarza mi się podziwiać czerwonych, one po prostu nie chwytają mnie za serce tak bardzo, jak na przykład różowe ;)
Uwielbiam za to białe kwiaty, które są piękne, gdy jest słońce. Jeśli jednak pada, zmieniają się w biało podobne wymoczki.
Uwielbiam kwiaty we wszystkich odcieniach różu :)
To jest mój number one. 

Dla urozmaicenia mam sporo niebieskiego i dla ożywienia żółtego. 
Tak pokrótce kolorystycznie wyglądają moje rabaty, oczywiście jest sporo wyjątków odbiegających od moich założeń. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że mam miejsce i traktuję je jako zapełniacz :))) Gdy już go nie będzie, te czerwone będą wylatywały jako pierwsze ;)

Zapraszam dzisiaj na spacerek, na którym zaprezentuję słodziaki najbliższe mojemu sercu.
Będą to przede wszystkim (z racji na porę roku) tulipany.
Zdejmijcie butki  i na bosaka po zielonej trawce spacerujcie sobie śmiało.

Tylko mi tam proszę nic nie wydeptać!!!



Tulipan "Negrita"

Tulipan "Ollioules"
 
Tulipan "Flaming Flag"
 
 
 
 
Tulipan "China Town"

Tulipan "Angelique"





Narcyz "Sir Winston Churchil"


Narcyz "Katie Heath"

Narcyz "Replete"













Tulipan "Salomon van Eijk"



Tulipan "Shirley"

Jeszcze tylu zdjęć na raz w poście (chyba) nie zamieszczałam :)
Tym razem pojechałam po całości :) 
Wierzcie mi, że to naprawdę nieliczne z tych, które chciałam pokazać.
Zostawię coś jednak na następny raz, może dzięki temu szybciej coś tutaj skrobnę... ;)

Oczywiście nie wszystkie się jeszcze otworzyły, więc to pierwsza dawka :)
Zuza tylko chodzi i sprawdza, jak który pachnie, a każdy pachnie inaczej.
Tulipany, których nazwy znam-podpisałam, może komuś się któryś spodoba i będzie chciał mieć u siebie. 
Istotna informacja to taka, że tulipany sadzone w grudniu tuż przed mrozem, mają się świetnie.
 Dlatego śmiało możecie kupować przecenione w grudniu cebule i sadzić :)

Lecę teraz ściąć kilka sztuk do wazonu-to jest to, co bZuzie lubią najbardziej :)))

Pozdrowienia dla wszystkich tulipanomaniaczy!
bZuzia