Pewnie zależy! Jeśli byłaby mowa o podwójnej porcji ciasteczka - to i owszem :) Jeśli natomiast miałabym przytyć dwukrotnie - co to, to nie ;) Albo...gdybym miała mieć drugą Zuzię na dokładkę - biorę :) Ale gdybym dostała drugiego męża w gratisie... tooo dziękuję ;)
I żeby nie było, że mam koszmarnego męża! To wspaniały człowiek jest, lecz gdyby było ich dwóch, to już na pewno z garażu by nie wyszli... ;)
Ale dosyć tych gdybań!

Miałam dwa obrazy po zdjęciu których, zostały dwa gwoździki. Cóż było robić?! Musiałam, więc sklonować wianek, co też uczyniłam.
Nie pytajcie mnie dlaczego fiolet, nie znam na to pytanie odpowiedzi. W jakimś czasopiśmie było pokazane fioletowe wnętrze i jakoś tak mnie też się zachciało fioletu :)
Zebrałam fiolety do jednego pokoju i już.
Kiedyś dostałam komentarz, że powinnam wydać książkę o tym "Co można zrobić z resztek tapet", powiem Wam, że szybciej byłoby napisać "Czego z tapet zrobić nie można".
Standardowo więc - wianki, serduchowe lampiony, serduchowe zawieszki i kokardę zrobiłam z tapet :)
W trakcie szycia są nowe poszewki na jaśki (oczywiście fioletowe), które pokażę gdy będą gotowe.
Miłosnego piątku życzę i spadam w otchłań prasowania...
bZuzia
P.S. Może to nie jest "radiant orchid" (kolor roku 2014!), ale zawsze to bliżej niż dalej ;)
mój mąż też z garażu nie wychodzi...
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś manię na fiolet,oj miałam...
ciekawe te wianki!i jestem ciekawa poduch, bardzo!pozdrawiam!
Dla mnie fiolet to pierwszyzna! Jest mi zupełnie obcy i w związku z tym pewnie długo u mnie nie zagrzeje, ale w sumie to ciekawa odmiana :)
UsuńŁaa ale Zuzia wyrosła - widzę zaktualizowane zdjęcie :) No i Mamrotek taki uroczy.
OdpowiedzUsuńWnętrze wygląda na przytulne, wszystko się ładnie komponuje ze sobą:)
Pozdrawiam:)
Dziękuję! Jak do tej pory konsekwentnie nie ujmuję na zdjęciach naszego wypoczynku. Wierz mi, że wypoczynek z niczym się nie komponuje.
UsuńPozdrowionka i dla Ciebie!
Wianki wyglądają cudownie, tak samo jak te swieczniki. Fiolet wygląda bardzo szykowanie.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia życzę.
Wianki odleżały swoje, ponieważ zrobiłam je ze dwa miesiące temu. Niestety świąteczne klimaty miały pierwszeństwo :)
UsuńDziękuję i wzajemnie :)
fiolecik cudny, tez teraz jestem na jego etapie. pieknie to wykonalaś
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twoich fioletów :) Będę zaglądać i podglądać ;)
Usuńświetne dekoracje :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam fiolety !
OdpowiedzUsuńrewelacja:))))))))0 pewnie z edwa w tym przypadku :))
OdpowiedzUsuńu mnie efekty remontowe na ścianach zapraszm do ich oceny :)))
buziak
Super!!! :)
OdpowiedzUsuńCzas obecny sprzyja tęsknotom za kolorem. A jaki kolor mają krokusy na wiosnę? Lila! Z tąd może ta ciągątka, bo u mnie też zaróżowiło się w domu, zalilowało................ Ot, zew natury! ;)))
Szczególnie, że śnieg stopniał i wydaje się, że wiosna tuż, tuż...
UsuńJa dzisiaj dokupiłam fioletowo - różowe hiacynty :)
Więc coś w tym jest!
hihi, miło mi że mój komentarz został zapamiętany:)
OdpowiedzUsuńDużo czasu minęło od tego komentarza, a ja dale "rzeźbię" w tapecie.
UsuńJeszcze chwilka i będzie mnie można nazywać tapeciarą ;)
Super to wygląda!
OdpowiedzUsuńPodobają mi się kolory :)
Fiolet z bielą dla mnie super.Też miałyśmy z Werka manię filoletową - jakieś pięć lat temu po wprowadzce do naszego nowego mieszkanka !!!! Tapety, zasłony, poduszki, bieżniki, nawet kanapa była w naszym ulubionym kolorze. ubiegłym roku, po dkryciu tablica.pl pozostały mi tylko zasłony..... Uwielbiam go nadal - mimo że teraz nic w tym kolorze nie mam .
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ja aż na takie fioletowe szaleństwo sobie nie pozwoliłam, wszystko jest na zasadzie "szybkiej wymiany na inny kolor" :)
UsuńU mnie dzisiaj jest fiolet a jutro zieleń, więc baza musi być w miarę neutralna.
Myślę, że do świąt już po nim nie będzie śladu :)))
fiolet <3
OdpowiedzUsuńa może sałatka z porem? :)
Uwielbiam fiolet :) Piękne drobiazgi :)
OdpowiedzUsuńA czy poduchy też będą z tapety? :)
OdpowiedzUsuńO co to to nie! No chyba, że takie poduchy dla lalki Zuziowej ;)
UsuńChoć mój małżonek to fajny facet, rozmnożyć tez bym Go nie chciała :-)
OdpowiedzUsuńTrafiłam dziś do bZuziolandii i na godzinę zaginęłam w Twoich postach, zaczynając od samego początku z 2012. Świetny blog, inspirujące pomysły. Bez wahania dołączyłam do mojej listy blogów i będę tu wracać..
OdpowiedzUsuń