*** 8 ***
***8***
Kto ma chętkę! Kto ma ochotkę!
Zapraszam Kochani do zabawy. W nagrodę za odwiedziny w moich skromnych progach, chcę żeby ktoś z Was przygarnął dwie wiosenne filiżanki :)
Sama uwielbiam pić wszelakie płyny właśnie z filiżanek, dlatego dzielę się tym co lubię. Do filiżanek dołączam pychotkową herbatkę!
Zasady takie jak zwykle:
- wklejenie obrazka o candy na swojego bloga i podlinkowanie (jeśli nie posiadasz bloga to masz mniej do zrobienia ;)
- dodanie bZuziolandii do obserwowanych (jeśli już obserwujesz to mam się na baczności ;)
- zaznaczenie w komentarzu pod postem o chrapce na filiżanki i herbatkę :)))
Maszyna losująca wystartuje 13 kwietnia, czyli do wieczorka 13-go można się dopisywać.
Powodzenia!
***8***
***8***
Papultki
bZuzia
kto pierwszy ten lepszy ;p
OdpowiedzUsuńzapisuje sie poniewaz filiżanki uwielbiam a jeszcze z herbatka to juz poezja
moze bedzie ten piatek szczęśiwy :))
jajusiowa historyjka fajniasta
Racja! Nie wiem kto wymyśli,ł żeby piątek 13-go był pechowym dniem, ja tam się z tym nie zgadzam :)
Usuńno właśnie! - "trzeba mieć nadzieję do ostatniej chwili", także mam nadzieję, że u mnie wylądują te filiżanki, zwłaszcza, że są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńhistoria z jajem - przecudna :D,
baner ląduje na moim blogu - http://malaprzebojowa.blogspot.com
pozdrawiam serdecznie :)!
Już sama nazwa Twojego bloga mi się podoba :))) Zaraz tam na pewno zajrzę.
Usuń:-) Małgoś, jajeczna historia jak z Szekspira :-) brawo! a ja już myślałam , że Ty też o przemocy domowej , ja to jestem już skrzywiona zawodowo :-)
OdpowiedzUsuńFiliżanki cudne, ja też uwielbiam pić w filiżankach, w pracy walczę z piciem bez spodków :-)
Ja staje w kolejce , kto wie .... a jak nie to może Ktoś dzięki mnie :-)
Uściski!
Ja też rzadko sięgam po spodki, bo i tak latam z tymi filiżankami po całym domu, a i po za do też ;)
UsuńHistoryjkę napisało samo życie...
Zuza ciągle chce gotowane jajka którym maluje buzie, no i oczywiście nie można ich skrzywdzić :)
Ale jaja!
OdpowiedzUsuńDramat prześledziłam z zapartym tchem...hihi! ;)
Jasne, że staję w kolejkę, bo porcelana to przecież moja choroba nieuleczalna... ;)
No tak, ja też cierpię na tę przypadłość ;) Staram się co prawda walczyć z objawami i konsekwencjami tej choroby, ale słabo mi to wychodzi ;)
UsuńDramat na miarę zbliżającej się wielkimi krokami Wielkanocy. I jak tu dalej żyć po takim śniadaniu? Już nigdy nie spojrzę na jajko tak samo :D
OdpowiedzUsuńDo filiżankowej kolejki dopisuje się i ja. Banerek już na miejscu. Uściski wiosenne.
Ha ha ha... Przepraszam następnym razem postaram się wymyślić coś bardziej pozytywnego. Oczywiście w historyjce niema żadnych podtekstów o niejedzenie jajek ;)
UsuńBuziaki!
Dość obrazowa scenka… z jajami ;)
OdpowiedzUsuńJaja wcale nie wiedziały, że biorą udział w tej 'akcji" :)
UsuńAle boska ta historyjka! No gratuluję kreatywności. Zastrzeliłaś mnie pomysłem i wykonaniem. U mnie filiżanek już jest za dużo...muszę odmawiać sobie w sklepach/na targach tej pokusy , bo mąż już krzywo patrzy. Chyba sama niedługo zacznę rozdawać...przydałoby się:) Ale te twoje są tak śliczne filiżaneczki(i z podstawkami:D) że pomyślę..chyba się skuszę hehe:D Zapraszam tez do mnie, konkurs z wieszaczkami shabby chic:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWidzę, że jest nas nie mała grupka lubiących pić ładnie :) Ja na razie lubuję się w bieli i kremie ale po woli chce mi się zmian. Teraz coraz częściej spoglądam na motywy kwiatów i zwierząt, w takim towarzystwie to dopiero herbatka smakuje ;)
UsuńFiliżaneczki piękne, a seria z jajkami super :D pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że następnego odcinka z jajami nie będzie... ;)
UsuńWow bZuzi!
OdpowiedzUsuńVery nice, so cute post!
These eggs are so beautiful and have such a mood!
Hugs!
Uśmiałam się :)
OdpowiedzUsuńobserwuję i biorę udział - oczywiście mam chrapkę na filiżanki i herbatkę!
gogunia3@wp.pl
Przyłączam się do zabawy :) U mnie w domu takie dramaty rozgrywają się prawie codziennie. Biedne jajka... ;) Podeślę znajomym link do Twojej historyjki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń