Co za wyobraźnia i wprawna ręka kreśliła na moich tulipanach te cuda :)
Szkoda, że nie będzie mi dane zamienić z nim parę słów o tym, co miał w niektórych przypadkach na myśli (może mu się przypadkiem farbą chlupnęło).
Niestety interpretacja należy tylko do mnie :)))
O gustach się ponoć nie dyskutuje. Ja mam wrażenie, że nikt tego się nie trzyma i wszyscy starają się nam powiedzieć, co ma nam się podobać...
Dzieciom wmawia się, że inność jest zła, że mają być szablonem-trochę mnie to wkurza!
Co zrobić...
Wracając jednak na tory tematu, już parokrotnie zaznaczałam, że nie lubię czerwieni w kwiatach. Wcale to nie znaczy, że nie są piękne i nie zdarza mi się podziwiać czerwonych, one po prostu nie chwytają mnie za serce tak bardzo, jak na przykład różowe ;)
Uwielbiam za to białe kwiaty, które są piękne, gdy jest słońce. Jeśli jednak pada, zmieniają się w biało podobne wymoczki.
Uwielbiam kwiaty we wszystkich odcieniach różu :)
To jest mój number one.
Dla urozmaicenia mam sporo niebieskiego i dla ożywienia żółtego.
Tak pokrótce kolorystycznie wyglądają moje rabaty, oczywiście jest sporo wyjątków odbiegających od moich założeń. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że mam miejsce i traktuję je jako zapełniacz :))) Gdy już go nie będzie, te czerwone będą wylatywały jako pierwsze ;)
Zapraszam dzisiaj na spacerek, na którym zaprezentuję słodziaki najbliższe mojemu sercu.
Będą to przede wszystkim (z racji na porę roku) tulipany.
Zdejmijcie butki i na bosaka po zielonej trawce spacerujcie sobie śmiało.
Tylko mi tam proszę nic nie wydeptać!!!
Tulipan "Angelique" |
Narcyz "Sir Winston Churchil" |
Narcyz "Katie Heath" |
Narcyz "Replete" |
Tulipan "Salomon van Eijk" |
Tulipan "Shirley" |
Jeszcze tylu zdjęć na raz w poście (chyba) nie zamieszczałam :)
Tym razem pojechałam po całości :)
Wierzcie mi, że to naprawdę nieliczne z tych, które chciałam pokazać.
Zostawię coś jednak na następny raz, może dzięki temu szybciej coś tutaj skrobnę... ;)
Oczywiście nie wszystkie się jeszcze otworzyły, więc to pierwsza dawka :)
Zuza tylko chodzi i sprawdza, jak który pachnie, a każdy pachnie inaczej.
Tulipany, których nazwy znam-podpisałam, może komuś się któryś spodoba i będzie chciał mieć u siebie.
Istotna informacja to taka, że tulipany sadzone w grudniu tuż przed mrozem, mają się świetnie.
Dlatego śmiało możecie kupować przecenione w grudniu cebule i sadzić :)
Lecę teraz ściąć kilka sztuk do wazonu-to jest to, co bZuzie lubią najbardziej :)))
Pozdrowienia dla wszystkich tulipanomaniaczy!
bZuzia