Parę dni temu będąc w markecie wpadł w moje łapki zegar ścienny za jedyne 10zł. Oczywiście stwierdziłam, że ewidentnie na mnie czekał ;)
Zegar powiesiłam w kuchni a opakowanie czekało na wrzucenie do worka z makulaturą. Dzisiaj gdy wzięłam w łapki to opakowanie, jego losy się odmieniły. Pomyślałam, że przecież to moja taca jest ukryta w tymże opakowaniu :)
Pogrzebałam w moich dawno nieoglądanych arkuszach tapet, wybrałam te odpowiednie i zabrałam się do oklejania. Po niecałej godzinie miałam swoją upragnioną tacę :)))
Boki okleiłam na beżowo, natomiast spód będę wymieniała w zależności od "chciejstwa" :)
Gdy już mi się znudzi to wtedy dopiero zapewne trafi tam gdzie miała trafić teraz - na śmietnik.
No i po co mi było tracić mój cenny czas i szukać tej jedynej, skoro ta właśnie była całkiem niedaleko?
Mówię Wam, uuuuwielbiam recykling!
Dodatkowo gdy spojrzę na własnoręcznie zrobioną rzecz to rozpiera mnie duma, a wtedy rosnę o parę centymetrów. A wierzcie mi, że przy moich 153cm to zawsze coś :)
Ostatnio robiłam carpaccio z pieczonych buraków, piszę o tym bo uważam, że jest pyszne i warte zrobienia. Wystarczy wyszorować małe buraczki ćwikłowe a potem upiec je w piekarniku. Upieczone buraki baaardzo cieniutko pokroić w plasterki. Ja na spód mojego carpaccio ułożyłam rukolę, cienkie plasterki serka twarogowego - ziołowego, posypałam świeżymi listkami majeranku i skropiłam dipem (ocet balsamiczny, oliwa z oliwek, miód, sól, pieprz i ulubione zioła). Zdrowa i pyszna przekąska a w roli głównej moje ulubione buraczki :)
Na koniec chciałam Was jeszcze przestrzec przed zabieraniem pałek wodnych do domu... może się to skończyć wybuchem :) W moim przypadku tak się stało, co widać na załączonych zdjęciach.
Całuski, przytulasy itp.
bZuzia
P.S. Tutaj widać zaczątki tacowej przeróbki....
Ja też od akiegoś czasu szukam tacy, a tutaj taki świetny sposób brawo! Jak wpadnie mi a łapki potrzebny materiał na pewno wykorzystam ten pomysł. Iwona
OdpowiedzUsuńCieszę się, że pomysł przypadł Ci do gustu :) Jak kiedyś zrobisz to podeślij fotkę na maila :)
UsuńPozdrawiam
Rewelacja! Jak zwykle masz fajne pomysły! I do tego bardzo precyzyjne wykonanie! Super
OdpowiedzUsuńDawno Cię nie było, tym bardziej dzięki :)
UsuńTy zdolniacho!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBuziaki!
Powiem Ci, że odnosłaś sukces z tą tacą!
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej tymczasowy, bo "normalną " ładną tacą dalej nie pogardzę :)
UsuńSerce rośnie patrząc na Twoje twórcze poczynania. Efekty wybuchu okazały się całkiem fotogeniczne :)
OdpowiedzUsuńNa pewno ciekawsze było by zdjęcie z latającymi wszędzie pyłkami z pałek i do tego ja z rurą odkurzacza w powietrzu... Na szczęście nikt tego nie uwiecznił na fotografii :)
UsuńGenialny pomysł :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiulka :)
UsuńI znowu będę monotematyczna, że mnie się podoba !!!!
OdpowiedzUsuńJak zawsze fajne pomysły wykonane z milimetrową starannością Gosi - zazdroszczę ot i tyle - dokładności w szczególności.O okolicy nie wspomnę...
Znajomy kawałek materiału pod buraczkami mi mignął - lubię go.
Pozdrawiamy
Małgosia, Ty to jesteś czarodziejka, ze zwykłego pudełka coś wystrugasz :-) Czekam na efekt końcowy
OdpowiedzUsuńBuraczki uwielbiam i też robię carpaccio.
Z pałkami juz miałam utrapienie jak dostały się do buzi i oczu
Pozdrówka ciepłe!