sobota, 9 sierpnia 2014
Może być "groch z kapustą" a czy może być "groszek z makiem"?
Dzieci się przewijają przez nasz dom i czasem już nie jestem pewna czy rzeczywiście mamy jedno, czy może więcej ;) Takie to prawo wakacji!
Plany związane z wyjazdem nad morze chyba odpłyną, jakoś nie mam ochoty deptać po innych a i sama nie lubię być deptana po piętach. Tłumy niestety nie sprzyjają wypoczynkowi, no może innym ale nie mnie. Wybieram opcję wypadu nad morze po sezonie, gdy będziemy tylko my, morze i szum fal...
Muszę jeszcze tylko przekonać do zmiany planów męża.
Ot, taki dzikus ze mnie :)
Zamek na piasku możemy lepić w piaskownicy, co też z dzieckami uczyniliśmy :)))
O mojej wielkiej miłości do groszku pachnącego (który dostałam dwa lata temu w wymianie nasionkowej od Kasi Bellingham) chyba już pisałam i w związku z tym pragnę jeszcze kogoś tą miłością zarazić :)
A że zabawę wszyscy lubimy to podaruję nasionka groszków i maków (też je bardzo lubię) pierwszej osobie, która ich nie ma i zadeklaruje chęć posiadania ich w komentarzu :)
Miło mi będzie potem zobaczyć je u Was na zdjęciach. Może jeszcze coś wykombinuję i dołączę no nasionek.. ;)
Gdybyście nie pamiętali jak wyglądają owe maki to o tak:
Groszki oczywiście tak jak widać wyżej.
W tym roku zasadziłam je koło piaskownicy, żeby móc jak najdłużej je niuchać, kto ma ten wie o czym piszę :)
To jak? Ktoś chętkę ma na "groszki z makiem"? :)
bZuzia
P.S. Te dalie nie były w planie, to musi być jakiś spam ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
bZuziu groszkowe kolumienki są przepiękne i zamek tez zupełnie profesjonalny. Please please zatrzymaj dla mnie trochę nasion groszku, bo te których do tej pory używałam dały dość mizerny efekt, zarówno w tym, jak i w zaszłym roku.MOże z Twoimi wreszcie sie uda. Uśmiecham się do różowych i niebieskich maków, które kiedyś tak mnie zachwyciły na Twoich zdjęciach. Czerwone chętnie oddam komuś innemu.
OdpowiedzUsuńAguś masz nasionka jak w banku! Troszkę tylko będę miała problem z oddzieleniem nasionek czerwonych maków, bo to mix kolorów :( Pełne mieszają się z pustymi w środku i róż, fiolet miesza się z czerwonymi.
UsuńAle jeśli tylko dalej się będziesz trzymać swojej wersji to nic innego tylko zatrudnię Kopciuszka niech no mi przebiera :)
No to będą maki mix, bo Kopciuszek to może sobie z takim wyzwaniem nie poradzić :)
Usuńjakie fajne pstryki :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Pozdrawiam również :)
UsuńMałgoś, ja jestem pod wrażeniem budowli z piachu, prawdziwa architektura! i w takim ładnym otoczeniu masz piaskownicę :-) żebyś zobaczyła moją :-( ... no nic dziś trawę powyrywam
OdpowiedzUsuńOch, jakbyś miała parę makowych nasionek to ja bardzo chętnie, bo maków nigdy nie miałam. Groszek sieje i uwielbiam, ale w tym roku przez wyjazd nad morze mi usechł :-(
Uściski ciepłe!
Iwonko mogła bym koło tego piachu poukładać wszystkie cuda świata a i tak piach wysypany ot tak u Babci jest nie do pobicia. Zuzia z siostrami ciotecznymi w tamtym piachu potrafi przesiedzieć cały dzień i bawić się jakimiś rupieciami.Jakieś to takie dla niej magiczniejsze niż własna piaskownica :)
UsuńMaki dla Ciebie już przygotowuję, tylko podaj mi na maila adresik :) bzuzia@tlen.pl
Buziaki :)
Aj, żałuję że nie załapałam się na groszek.:) W przyszłym roku, może plan się uda. Zamek robi wrażenie piorunujące...gratuluję zdolności architektonicznych.:)
OdpowiedzUsuńOj, załapałaś się :) Daj no tylko adres, co by groszek mógł do Ciebie trafić :)
Usuńbzuzia@tlen.pl
Zamek jak to każda budowla na piasku, rozpłynął się...
Piękny groszek, faktycznie tworzy niesamowite snopki. ja zazwyczaj siałam przy płocie, ale Twój pomysł bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
m.
Jaak pięknie! Zamek, kwiatki - super! A dzięki Tobie trafiłam na bloga Kasi Bellingham i okazuje się, że po przeprowadzce na Pomorze mieszkam stosunkowo blisko jej bajkowego ogrodu:) (Mieszkam na granicy Kaszub i Kociewia) :) Na razie podziwiam internetowo, może kiedyś tam zawitam!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka:)
Świetnie jest ten artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
OdpowiedzUsuńDawno nie było takiego artykułu. Bardzo fajny wpis.
OdpowiedzUsuń