Bardzo dawno twemu, gdy byłam jeszcze mniejsza niż jestem, jako micro-dziewczynka wyobrażałam sobie naprzemiennie, że jestem baletnicą lub tańczę na lodzie:) Związane to było zapewne z tym co w danym momencie było na topie w telewizji. Pamiętam bowiem, iż balet i taniec na lodzie władały wtedy telewizją.
Tak, więc tańczyłam po domu, skakałam i ogólnie wyginałam moje młode kostki we wszystkie strony. Na szczęście dla mnie, nie skończyło się żadną poważną kontuzją, która uniemożliwiłaby mi moją wielką karierę w balecie. Niestety świat baletu i tak nie doczekał się mojej skromnej osoby, ponieważ zgarnął mnie bezczelnie i brutalnie, świat krawiectwa.
Historia jednak zatacza koło i teraz moja Zuza wije się po domu twierdząc, że jest baletnicą :))))
No cóż, wcale mnie to nie dziwi, wszak niedaleko pada jabłko od jabłoni...
Gdy ostatnio znajoma przypomniała mi o zabawie choinkowej u Zuzi w szkole, to od razu wiedziałam, że zrobię jej strój baletnicy. Czasu było niewiele, więc zrobiłam przegrzebki moich zasobów i w "trymiga" powstał owy strój.
Wszystko oczywiście recyklingowe :) Sztywny szyfon na sześciowarstwową spódnicę był ogromną kokardą w kościele gdy brałam ślub :) Baletki i naszyty gorsecik na bluzeczce to dawniej sukienka księżniczki (Zuzia tak często ją nosiła, że bidula się prawie skończyła). Maska na oczy to odpowiednio wycięta i przyozdobiona tapeta :)
W jedno przedpołudnie powstał strój, który sprawił wiele radości mojej małej baletnicy, czego dowodem był między innymi jej taniec :)))
Mimo paru niewielkich kontuzji, imprezę choinkową uznajemy za baardzo udaną.
Teraz nic innego mi nie pozostaje, jak śledzić losy mojej Zuni, czy zostanie baletnicą, czy koniem (ciągle udaje konia), a może jeszcze coś innego się trafi po drodze.... ;)
Teraz musimy z Zuzą wybrać się na prawdziwy balet. Myślę, że na pewno jej się spodoba.
Za dzisiaj dziękuję i przypominam o trwającym Candy! Jeszcze są wolne miejsca ;)
Tym razem serdecznie pozdrawiam wszystkie młodziutkie baleriny :)
bZuzia
P.S. Gdyby ktoś z Was miał ochotę zagłosować na mój, lub inny domek z piernika, zapraszam do Tortowni! O tutaj :)
Baletnica cudowna! Strój rewelacja.
OdpowiedzUsuńmoja M też udaje, że jest baletnicą, już się zastanawiam, od września do przedszkola może i na balet :-)
Uściski Dziewczyny!
Jeśli masz taką możliwość to super.
UsuńFajnie jak dziecko popróbuje różności za młodu, potem łatwiej jest mu wybrać co chce robić w życiu.
U nas na razie zabawa i widowiska są przednie :)
Pozdrowionka dla Was!
Piękna Baletnica :)
OdpowiedzUsuńach cudowna baletnica :)
OdpowiedzUsuńBalet wygląda pięknie, ale powoduje takie zniekształcenia stóp, że aż szkoda tych dziewcząt. Ale każdy niech robi to co lubi, grunt nie przymuszać i nie realizować w dzieciach własnych ambicji ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że do baletu trzeba mieć naprawdę silną osobowość. Ale tak to jest, co pięknie wygląda w to trzeba włożyć bardzo dużo wysiłku.
UsuńJa na szczęście nie mam przerośniętych ambicji i będę kochać córkę w każdych jej decyzjach...Tego się trzymam :)
Śliczna baletnica z Twojej córuni:) A piernik cudowny, zagłosowałam:)
OdpowiedzUsuńKochana jesteś :) Dziękuję!
UsuńJak zwykle super, super, super. Strój i modelka piękne ( o krawcowej oczywiście nie wspomnę ) !!!
OdpowiedzUsuńJa już przerabiałam te wszystkie wygibasy - w przedszkolu były tańce, potem gimnastyka artystyczna w szkole, balet też się po drodze gdzieś wkradł. Wszystkiego chciałą spróbować ...
Teraz jest zafascynowana końmi ( ciekawe jak długo ). Jak na razie czekam na rozwój sytuacji.
Ale właśnie fajnie, że ma możliwość wszystkiego popróbować. U nas (z dala od cywilizacji ;) takie próby będą odbywać się w późniejszym wieku.
UsuńKto wie co to z tego ziółka wyrośnie ;)
Buźki dla Ciebie i Werki!
fantastyczna baletnica (córka), a strój po prostu rewelacyjny. Bardzo fajny blog masz, więc będę tu zaglądać regularnie:)
OdpowiedzUsuńPs. piękne zdjęcia tworzysz :)
Witaj Agnieszko!
UsuńFajnie, że przez zawiłe drużki internetowe trafiłaś właśnie tutaj :)
Proszę, rozgość się... :)))
Ja głosuję codziennie , a te zdjęcia Zuźki są takie śliczne, że nie mogę sie napatrzeć ;) !! K
OdpowiedzUsuńPiękna baletnica! :) I brawo za pomysł na strój :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
W odpowiedzi na komentarz u mnie: Dziękuję :) A filmy gorąco polecam - studio należy do Disney'a, ale jego filmy są pozbawione tych wszystkich moralizatorskich motywów. Zuzi na pewno by się spodobały, w szczególności Ponyo, Podniebną Pocztę Kiki i Mój sąsiad Totoro. Reszta jest raczej dla starszych widzów :)
OdpowiedzUsuńPoszperam w sieci! Na ferie były by wskazane :)
Usuńależ ty masz dar! wszystkiego czego się nie dotkniesz zamieniasz w cudo! super strój! jak z katalogu!
OdpowiedzUsuńdziękuję za udział w mojej zabawie i życzę szczęścia!