czwartek, 14 listopada 2013

Nałogowa krawcowa

Ups...wydawałoby się, że nałogi są złe... a tym czasem ten uważam za dobry :)
Bo jeśli nałóg relaksuje, jeśli sprawia, że dzięki niemu stworzymy coś pozytywnego a nawet czasem się zdarzy, że miłego dla oka? No i cóż w tym złego!?
No tak, żarty żartami a zima się zbliża nieubłaganie. Zuzia już nie może się bidulka doczekać :) Szczerze przyznam, że już teraz ja też :))) Lubię ten bialusi puch wpadający do nosa.... i te ogromniaste zaspy...czuję się wtedy jeszcze mniejsza niż jestem ...troszkę jak w innym świecie...
Kierowcy pewnie nie podzielają mojej miłości i w pełni ich rozumiem, lecz jeśli dobrze pójdzie to będzie tego dobra raptem dwa (no góra trzy) miesiące i po wszystkim.
Żeby lepiej znosić zimowe chłody, uszyłam narzuto-otulacz. Otulacz wyszedł przypadkiem, ponieważ okazało się, iż jest tak ciepły i mięciutki, że można go tak właśnie traktować. Zuza bardzo się ucieszyła, ponieważ to właśnie jej łóżko dostało ową rzecz.
Mam nadzieję, że i Wam się spodoba :)




 Teraz przy wolnej chwili ćwiczę wycinanie śnieżek, marnie mi to na razie wychodzi. Nie poddaję się jednak, ponieważ śnieżny temat mnie kręci ;) Chciałabym parę ładnych śnieżek powiesić w oknie, więc działam. A no właśnie - śnieżek czy śnieżynek? Nigdy nie pamiętam :)






W domu światła jak na lekarstwo, co skutkuje takimi a nie innymi zdjęciami :(  Wybaczcie!
W rekompensacie bukiecik ostatnich żywych groszków (i nie tylko żywych :), na następne przyjdzie mi trochę poczekać.













































Jak widzicie jawnie się do mojego nałogu przyznaję i całkiem dobrze mi z tym :) A może się ktoś jeszcze zarazi!  :)

Dzisiaj szczególnie chcę pozdrowić wszystkie namiętnie szyjące krawcowe!
Buźki dla Was kochane
bZuzia

32 komentarze:

  1. Piękny! Z chęcią bym skradła :P

    OdpowiedzUsuń
  2. cudowny dodatek do zwykłego łózka *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna! My jesteśmy nawet z nazwy uzależnione:D Znajdzie czas, żeby w naszym konkursie wziąć udział?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baaardzo bym chciała ale wszelkie DIY, mnie przerażają bo nie wiem jak się do nich zabrać :) Poza tym czuję się naprawdę malutka przy innych uczestniczkach konkursu... Jeszcze muszę temat przetrawić :)

      Usuń
  4. Piękny!!! No ja ciągle potarzam, że maszyny się boję. Drobne rzeczy w rękach mogę szyć i na tym koniec. Buźki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A szkoda... bo ona nie taka straszna, a tak bardzo pomocna :) To moja przyjaciółka to wiem co mówię ;)

      Usuń
  5. U mnie jest tak, że gdy mi coś wpada do głowy to natychmiast muszę to zrealizować :) Więc i pomysł i realizacja - jedno popołudnie. Tyle, że miałam ułatwioną sprawę z pikowaniem, ocieplana tkanina której użyłam, miała już przeszycia, które bardzo mi pomogły w późniejszym pikowaniu. Ja ową tkaninę dostałam, lecz na pewno jest taka do kupienia a to fajna sprawa!

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny ten ocieplacz! To bardzo dobry nałóg! Mnie też szycie wciągnęło, chociaż teraz nie mogę poświęcić tej pasji aż tyle czasu, to jednak zdarzają się chwile kiedy zasiadam do maszyny i nie mogę się oderwać :)
    Co do zimy, to niestety aż tak na nią nie czekam, bo jestem właśnie kierowcą, codziennie dojeżdżam do pracy i denerwuję się okropnie! :) No ale masz rację, że te dwa lub trzy miesiące trzeba po prostu przeżyć i mieć to z głowy :)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kasiu!
      Ja też to mam, maszyna czasem jest jak magnes :)
      A zima jest troszkę właśnie takim czasem przeczekania, bardzo lubię ją oglądać z za okna ciepłego domku. Gdy pada śnieg to przemieniam się w dziecko i mogła bym wtedy tańczyć na dworze... :)))) Nie lubię tylko zimna gdy nie czuję własnych palców, to jest już nie fajne!
      Buźki

      Usuń
    2. No właśnie! Ja też nie cierpię zimna! Zmarzluch ze mnie jest okropny i najchętniej przesiedziałabym zimę przy kominku :)))

      Usuń
  7. Piękne dodatki! Czasem nawet taki zwykły drobiazg, jak np taka naklejka potrafi nadać charakteru całemu wnętrzu http://oklejaj.pl/product-pol-7277-Naklejka-na-sciane-Welcome-koty.html

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny i te Twoje piórka ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest po prostu obłędny...u mnie też miałby, jak w domu, wiec zazdroszczę Zuzie ogromnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ech, jak tu pięknie! Zostaję :)
    Ja też mam za sobą dzień przy maszynie; ale frajda!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam! Miło, że docierają do mnie tak pomysłowe i niebanalne osoby jak Ty :) Tym bardziej mi miło!

      Usuń
  11. Kurczę, mi do szczęścia ostatnio brakuje właśnie maszyny, ale boje się, że kupię jakiś bubel, bo na te superhiper za 4000 zł mnie nie stać. Czy mogłabyś mi coś polecić z tych tańszych, jeśli się orientujesz? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja swoją postanowiłam kupić na Allegro ( używaną) i od zawsze wiedziałam, że będzie to Łucznik. Niestety kupowanie przez Allegro łączy się z ryzykiem. Ja otrzymałam uszkodzoną maszynę i na własny koszt musiałam ją naprawiać. Jednakże służy mi już parę ładnych lat i z perspektywy czasu powieliła bym pomysł kupna używki.
      Tak czy siak - stawiam na Łucznika! Jakie są ceny tej firmy nie wiem, lecz na pewno nie polecam żadnej firmy typu "krzak". Bo później będziesz tylko żałowała...

      Usuń
    2. Dzięki wielkie :) Nie mam pojęcia w jaki sposób, ale jakoś możliwość kupna używanej uleciała mi w ogóle z głowy... Lecę sprawdzić na tablicy.pl, tam chyba jest mniejsze ryzyko niż na Allegro, bo zawsze można się przejechać do sprzedawcy i go ochrzanić :P

      Usuń
    3. ...albo osobiście odebrać, sprawdzając czy wszytko jest ok. :)

      Usuń
  12. Też powoli wpadam w ten nalóg ;) otulacz piękny, z śnieżnym imagem ;) wyobrażam sobie że musi się na nim przyjemnie wylegiwać ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja bym nie nazwała tego nałogiem tylko pasją :-) Mam nadzieję, że nie minie. Narzuta śliczna!
    Szu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę szyła nawet z siwymi włosami, okularami jak denka od butelek... i gdy nawet już sama nie będę pamiętała jaka jest data moich urodzin, a nikt z okolicy nie będzie pamiętał jak mam na imię... ;)

      Usuń
    2. Ale mnie rozbawiłaś :-)

      Usuń
  14. Witam serdecznie,
    Chciałabym przedstawić dwie facebookowe zabawy. Mam nadzieję, że nagrody przypadną komuś do gustu i zechce się przyłączyć :) Ponieważ już niedługo święta, w jednej z tych zabaw do wygrania są książeczki dla dzieci o tematyce świątecznej. Wygrywają aż trzy osoby! W drugiej rozdawajce również wygrywają trzy osoby, za to nagrodami będzie wspaniała pamiątka w formie zdjęć w krysztale! Z całą pewnością warto wziąć udział. Zasady są niezwykle proste i w bardzo łatwy sposób można zdobyć fajne nagrody :)

    A jeśli macie w domku jakąś małą księżniczkę to na Babylandii i dla niej znajdzie się ciekawa zabawa z pięknymi nagrodami :)

    Nie chce nadużywać gościnności i nie będę wklejała tutaj linków. Jeżeli ktoś jest zainteresowany to serdecznie zapraszam na mój profil, tam znajdują się blogi "Książeczki synka i córeczki" oraz "Babylandia". Banerki znajdują się na paskach bocznych. Klikając w nie traficie na te rozdawajki :)

    Od razu chcialabym bardzo przeprosić za tą autopromocję. Wiem, że wiele osób ma czegoś takiego po dziurki w nosie, jeszcze więcej z pewnością uważa to za brak wychowania czy też szacunku. Ja z całą pewnością mam w zamierze jedynie poinformowanie choć grupki ludzi o tych zabawach. Wiele takich osób dziękuję mi za informacje, ponieważ inaczej nie mieliby o niej pojęcia. Mam nadzieję, że w tym przypadku będzie tak samo :) W razie czego proszę usunąć to zaproszenie...
    Pozdrawiam
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli mam być szczera... to rzeczywiście nie przepadam gdy się w ktoś tak podpina, lecz Twoją formę jestem w stanie zaakceptować :)
      Pozdrawiam serdecznie i życzę wielu uczestniczek zabawy :)

      Usuń