niedziela, 3 marca 2013

Chowam zimę do szafy

Dosyć!
Lubię wiele rzeczy związanych z zimą i nie wyobrażam sobie bez niej życia. Myślę jednak, że jak na ten rok to już wystarczy. Dlatego, żeby pomóc jej się wyprowadzić, pakuję zimowe zasłony, poszewki, dodatki do szafy. Może tym sposobem szybciej zawita wiosna?!

W którymś z wcześniejszych wpisów wspominałam, iż pokażę zasłony uszyte z narzuty i poszewki na jaśki z dziecięcego kocyka. Tak więc nim schowam - pokazuję.









Narzuta i kocyk kupione oczywiście w taniej odzieży :) Od razu wiedziałam co z nich zrobię, mimo tego że, nie wszyscy podzielali moje zdanie (przyzwyczajona jestem do tego).
Sama tkanina z narzuty nie była ani podwójna ani gruba wystarczyło więc przeciąć, zaobrębić i doszyć troczki. 
Do jednej z poszewek na jaśki dorobiłam pompony z białej włóczki. Z tej samej włóczki zrobiłam również "śnieżki", to znaczy zawieszki na żyrandol ;) Żyrandol przemalowałam wcześniej ze srebrnego na biało.
Nie wiem dlaczego ale lubię jak mi tam z niego coś zwisa. Muszę więc coś w zamian wykombinować bo będzie mi trochę łyso.
Jak sami widzicie zima w czystej postaci :) Dlatego postanowiłam już ją pożegnać. Nie za wcześnie, żeby się nie obraziła i jednak wróciła za rok.
Jeśli lada moment nadejdzie wiosna to nie zapomnijcie kto się do tego przyczynił ;)))

Teraz mnie czekają bardzo pracochłonne zasłony, mam nadzieję, że wyjdą ładnie. Nie będę jednak nic zdradzać bo czasem efekt mojej ciężkiej pracy, mimo chęci jest marny. Cóż życie...:)

Byle do wiosny
bZuzia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz