niedziela, 1 lutego 2015

Z nosem przy szybie...



Jako wielka miłośniczka ptaków, już z nastaniem jesieni zastanawiałam się czym to ja będę karmiła te latające stworki. Pieczołowicie zbierałam i zamrażałam słoninkę, czy zsypywałam resztki niepotrzebnych nasion po to aby zimą ptaszki je ze smakiem wcinały :)
Zakupiłam nowy śliczny karmnik no i czekałam na zimę. Jak to z tą zimą do tej pory było to każdy dobrze wie, dlatego ptaszki pewnie jakoś sobie radziły. Co prawda było u nas biało przez parę dni dlatego myśląc, że to na dłużej, zaopatrzyłam ptasią stołówkę w skrupulatnie zbierane pokarmy. 
Poczęstowały się odrobinę, lecz wielkich nalotów nie było. Potem wyszło słońce, stopniał śnieg i stwierdziłam, że w takim razie znowu muszą sobie radzić same.



No i dzisiaj przywiało śnieżycę jakich mało :) 
Nie czekając ani chwili wzięłam co nieco i "poleciałam" z przysmakami, żeby tylko nie pomyślały, że o nich zapomniałam.
Co potem się działo...standard, nos przy szybie, nieruchomość wielka, żeby obserwowanych nie spłoszyć... i uciech na buzi :)
Przyleciały!
Na razie sikorki, lecz mam nadzieję, że jak zwykle wiadomości o jedzonku się rozniosą wśród latających i będziemy podziwiać również inne ptaszki. 



Marzy mi się dobry obiektyw do śledzenia ptaków, ale na razie mam co mam. Jednak marzenia są przecież po to żeby je realizować... ;)
Zdjęć ptaszków niestety jeszcze nie mam, bo strasznie mi szyby zaśnieżyło i nic nie było by widać. Nie omieszkam tego nadrobić w przyszłości ;)

U Was pewnie też biało!? No i fajnie! Tak ma być, bo dziecki w ferie bałwany muszą lepić :)

Do następnego...
bZuzia


24 komentarze:

  1. Do takiej willi na pewno zleci się cała chmara ptaków! Śliczny jest :)
    U mnie w większości supermarketów można kupić gotowe "zestawy" do dokarmiania ptaków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, że w sumie ja nigdzie takich nie widziałam - w zoologicznym to i owszem :)

      Usuń
  2. Karmnik bossssski!!!
    U mnie wisi wiklinowy a ja sterczę z lornetką przy oknie.
    Co miesiąc kupuję też budkę lęgową, mam nadzieję że chętnie je zasiedlą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaraz sobie obczaję jak takie budki lęgowe wyglądają, bo zainteresowałaś mnie mocno :)))

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Domek cudny z wyglądu, lecz niestety marnota. Właśnie przy odśnieżaniu zaczęły mi odpadać drobne elementy, które były chyba potraktowane kiepskim klejem, będę musiała sama to naprawić.

      Usuń
  4. Jaki karmnik cudny! :)
    Zazdroszczę Ci bardzo śniegu, bo u mnie ferie się właśnie skończyły i cały czas jest na plusie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i u nas też już po śniegu :( Szkoda, bo dzieci na feriach na pewno by miały z niego radochę...

      Usuń
  5. Piękny domek! Na pewno będzie miał swoich " właścicieli":)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdzie Ty mieszkasz, że masz tyle śniegu? U mnie w mieście ostatni śnieg był jakoś na początku zeszłego roku... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Lubelszczyźnie zdarzył się tej zimy ze trzy razy :) Jeszcze trochę i zacznę zapominać jak on wygląda ;)

      Usuń
  7. Jesteś pewna, że to karmnik a nie zabawka Zuzi? :-P Skąd takie cuda wyciągasz? U mnie wisi kula tłuszczowa z ziarnami, ale na razie nie ma na nią amatorów.
    Pozdrawiam Szu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, w myśl zasady (mojej), że wszystko może być wszystkim - to nie jestem pewna czy to karmnik ;)
      W tym roku na razie tylko sikorki się goszczą, co też jest przeuroczym widokiem.
      Podeślę ci tam parę sztuk, na pewno rozpoznasz, że to ode mnie :)))

      Usuń
  8. bZuziu, cudowny ten karmnik. Piękna stołówka się ptaszkom dostała. U nas ciągle biało i ślicznie, a mrozik w sam raz. Tylko smutno mi trochę, bo do karmnika nikt nie zagląda :( Wyciachali nam łąki i drzewa dookoła i kolejne osiedla budują, więc ptaków już chyba nie będzie. Mam nadzieje, że uda Ci się troszkę ich sfotografować, to przynajmniej u Ciebie sobie pooglądam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smutno, że natura niszczona jest w pień...
      U nas troszkę chyba za ciepło, bo ptaków mało. Może dlatego, że gdy spadnie śnieg to długo nie leży tylko topnieje. Ptaki pewnie mają sporo nasion na roślinach nie przykrytych śniegiem.
      Będę jednak cierpliwie podglądać i może coś upoluję... znaczy się zdjęcie ;)

      Usuń
    2. No właśnie. U nas nawet na obszarze prawnie chronionym wybudowali osiedle! I ptaków nie ma. A dwa lata temu nawet bażanty(?) pod dom podchodziły. Chyba, że faktycznie to przez pogodę.
      Szu

      Usuń
  9. Jaki uroczy karmnik! I jak ja Ci zazdroszczę tych odwiedzin...Udanych obserwacji!

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudny ten karmnik!

    Pozdrawiam i zapraszam: www.homemade-stories.blogspot.be

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny karmnik, przydałby mi się podobny do ogrodu. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczny karmnik!!!

    Pamiętajmy o naszych małych przyjaciołach zimą :) !

    OdpowiedzUsuń