piątek, 8 kwietnia 2016

"Kocham, kocham, kocham..."

...tak często mówiła Kora w znanym programie muzycznym, gdy jej się nader podobał występ :)

Ja mogę tak mówić ciągle o wiośnie, a w szczególności gdy jest tak piękna jak tego roku!
Czuję się jak niedźwiedź po długim zimowym śnie (nie gadałam co prawda o tym z żadnym niedźwiedziem, ale...).
Czuję się jakbym się narodziła na nowo... pełna euforia (co prawda u noworodka euforii zaraz po urodzeniu jakoś brak, ale...)
To ile energii nagle człowiek dostaje, optymizmu, radości... i to wszystko dzięki paru promykom słońca...
Błogostan!!!

Dołożę oczywiście do tego radochę z uprawianych roślin, a w szczególności z tych kwitnących. Ileż to radości daje każdy mały pączek, każdy kolejno pojawiający się kwiatuszek, każdy wiosenny zapach z takiego kwiatuszka :)))
Jak ja kiedyś żyłam nie znając tego?

Kochani jeśli jest jeszcze ktoś, kto tutaj zagląda a nie zaraził się jeszcze miłością do roślin to ostrzegam - teraz chucham, dmucham i zaczarowuję monitor, żeby tego ktosia zarazić.
Sorrki, ale zobaczysz w finale będziesz mi wdzięczny Ktosiu!

                                                                       Miodunka pstra

                                                                             Złocień

 Chciałabym Wam pokazać jak się sprawy mają z moimi rabatkami, bo jakoś do tej pory nie zrobiłam posta o moich kwiatkach tak całościowo. Zdjęcia pojedynczych sztuk i owszem często i gęsto wstawiam, ale historii moich rabat Wam nie opowiadałam.
Tak się składa, że i tym razem jeszcze to muszę przełożyć, znowu zepsuł mi się aparat fotograficzny :(

Nawet nie minął rok od ostatniej (takiej samej) usterki i bach, znowu...
Dlatego dzisiaj tylko parę zdjęć kwiatuszków, robionych telefonem (moja Babcia gdyby żyła pomyślałaby, że ze mną jest coś nie w porządku ;), a następnym razem historie rabatkowe.
Wszak co się odwlecze to nie uciecze! 
:)

Małe iryski od Aga Felis :)

Szafirki

Pierwsze szafirki

Wszędobylskie fiołki

Mega pachnący Hiacynt

Moja miłość platoniczna - Jaskier

Ostatki puszkinii

Żonkile

Ciągle zarażająca bZuzia!

P.S. Aga serdeczne dzięki za Iryski, są piękne. Zauważ jak późno   zakwitły moje w porównaniu do Twoich! 

P.S.- jeszcze jedno!
Wiadomość z ostatniej chwili, nasza córeczka jest już siedmiolatką!!! :))) To jakiś kosmos...! ;)
     

10 komentarzy:

  1. to prawda-czasami do szczęścia tak niewiele potrzeba:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po iryskach u mnie już prawie nie ma śladu. Faktycznie różnica w czasie jest spora. Fiołki kocham miłością bezwzajemną bo nie chcą się rozrasta i jest ich coraz mniej. Prawdziwe cuda na tej twojej rabatce. Miodunka jest nie do pobicia jeśli chodzi o kombinację kolorów.

      Usuń
    2. Fiołki u mnie mają się dobrze, nawet w ubiegłym roku trochę musiałam usunąć bo zagłuszały inne skalniaki. Jaskry dla mnie są niedobre, bardzo mi się podobają te delikatne kwiaty, a wcale nie chcą mi wyrastać. Muszę się posiłkować gotowymi :)
      Miodunka to roślina którą każdy miłośnik wiosennych powinien mieć, na pewno zakocha się w niej na zabój ;)

      Usuń
    3. O, mnie też kręcą te iryski. Tylko jeszcze ich nigdzie nie dopadłam. Miodunka piękna!

      Usuń
  3. "mam tak samo jak Ty ":)))no po prostu odżywam na wiosnę :)))cudne kwiaty ,super fotki :) pozdrawiam Lidka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio w telewizji mówili o wiosennej depresji - nie mogę sobie takiej wyobrazić...
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  4. Jak tu dostać depresji, skoro do okoła aż bije po oczach kolorami od kwiatów. Zapraszam do siebie, gdzie piszę na temat ekologi, dla przykładu ekologiczne zabawki poznań.

    OdpowiedzUsuń
  5. Swietne zdjecia! Promienieje zza chwytu! Zapraszam do Siebie http://owczeprzygody.pl/wypas-owiec/

    OdpowiedzUsuń