czwartek, 24 marca 2016

Monotematycznie




Czuję gorący oddech świąt na swoich plecach, a i tak jakoś ze wszystkim jestem daleko w polu... i to niemal dosłownie.
Dobrze, że mam wspaniałą sąsiadkę, która piecze wyśmienite ciasta i bardzo często mnie nimi raczy. Wczoraj również dostałam pychoty pieczone przez nią, dzięki temu mogę powiedzieć, że pierwsze baby na święta są :) Zdarzają się jeszcze kochani ludzie :)))
Gdyby nie to, to świąt jako tako u mnie nie widać, no może małą namiasteczkę. 
Ogólnie dom w rozsypce, którą trzeba jakoś ogarnąć, no i wczoraj udało mi się zrobić jakąś realną listę zakupowo-spożywczą. 
Na szczęście żadnej spiny nie odczuwam, toż to nie koniec świata, a święta są po to żeby świętować, a nie padać ze zmęczenia. 
Większość czasu spędzam już na świeżym powietrzu. Tyle pracy jest o tej porze na wsi, że trzeba się dobrze zastanawiać w co ręce włożyć najpierw. 



Pisanka robiona przez Zuńcię :)



Grządki przygotowane, połowa tunelu przekopana i zasiane pierwsze warzywka. Sałata i koperek zaoszczędziły mi pracy i same się zasiały :) Na parapetach młode roślinki pną się ku światłu, którego im zawsze za mało. No i zapomniała bym o tym, że udało mi się uprzątnąć ( prawie) połowę podwórka.... 
Jak widzicie jest co robić!
A czas zachowuje się moim skromnym zdaniem nie fair, w normalny roboczy dzień pędzi jak szalony, a w niedzielę stoi jak zaklęty. "O co kaman"? 
;)
Na blogu piszczy bida, pusto, głucho.... wybaczcie - życie.
Zresztą, większość z Was na pewno mnie zrozumie :)

Dla Wytrwałych Zaglądaczy Moich mam życzenia świąteczne...
Spokojnych, serdecznych, zdrowych Świąt Wielkanocnych i wiele radości ze
 Zmartwychwstania Pańskiego!
Życzy bZuzia!

P.S. Aktualizacja przeglądu rabatkowego :)))






Pa pa...


7 komentarzy:

  1. Kochana, kto jak kto ale Ja Cię bardzo rozumiem... Dzisiaj jeszcze byłam w pracy, upiekłam babkę, sernik właśnie dochodzi w piekarniku... Czy coś będzie jeszcze? - niewiem. Jeżeli, nie, to przecież świat się niezawali... Okna mam niepomyte, w domu syfomalaria, co posprzątam to posprzątam, a jak nie.... to nie i już...
    Zyczę Wam spokojnych i rodzinnych świąt! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze do niedawna zawsze przed wszelkimi świętami było nerwowo i konkretny plan do wykonania, na szczęście człowiek się starzeje ;)Segreguję rzeczy na ważne i ważniejsze. Jak to mówi mój tato "...spokój nas uratuje..." :)))
      Wszystkiego dobrego dla Was!

      Usuń
  2. Mnie w tym roku Święta jakoś bokiem mijają. Niby do mnie się rodzina zjedzie, ale ja myślami jestem gdzie indziej ;) Od jutra 2 tyg. urlopiku, który zamierzam spędzić w ogrodzie. Zamiast listy zakupów robię listę zadań na grządkach :D Jutro czeka mnie zryw sprzątania, potem niedziela jakoś minie, a w poniedziałek lecę już poryć w ziemi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, jak ja Cię dobrze rozumiem :)W domu świat nie czuć, ale wystarczy wyjść na dwór i od razu jest radość i szczęście :)))
      W mojej głowie plany dłuższo terminowe niż najbliższe 3 dni ;)
      Udanych prac urlopowych! :)

      Usuń
  3. Radosnego Świętowania, w zdrowiu i gronie Bliskich Osób!
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  4. Co prawa wiosnę już mamy ale tutaj konkretnie widać wiosnę! przepiękne kwiaty, nie bałaś się tak wcześnie je sadzić? Brawo za odwagę. Widać, że masz "rękę do kwiatów"

    OdpowiedzUsuń
  5. Poproszę o przepis na sernik z bananami ;)!

    OdpowiedzUsuń