sobota, 19 września 2015

Madurodam


Około 1300 km i 13 godzin jazdy "stąd" można zobaczyć cudny park rozrywki. Na świeżym powietrzu w Hadze znajduje się Holandia w miniaturze - Madurodam.
Miejsce warte polecenia osobom w każdym wieku, trzeba tylko mieć czas i zdrowe nogi do obejścia wszystkich fascynujących miniatur. Każda budowla i każda roślina wykonana z zadziwiającą dokładnością. Nawet zaglądając przez okna muzeum można zobaczyć wiszące w nim obrazy. Miniatury drzew, czy ogrodów są w większości wykonane z żywych roślin co potęguje efekt. Skoro jest to miniatura Holandii, a właściwie najważniejszych jej budowli jak również charakterystycznych i ciekawych miejsc, są też kanały wodne z żywymi rybami (bodajże ciągle głodnymi karpiami). Nie mogło zabraknąć wiatraków, fabryk czy wielkiego lotniska. Znajdziecie tam prawie wszystko... :)
Nie ma obawy, że jakiekolwiek dziecko mogłoby tam się nudzić, miejsce jest zaprojektowane specjalnie pod dzieci. Jest wiele ruchomych elementów, które trzeba napędzić własną siłą lub monetą ;) . Tak na przykład można ugasić wybuchający na statku pożar przez pompowanie wody, lub wyprodukować charakterystyczne holenderskie drewniaki. To tylko nieliczne dodatkowe atrakcje w Madurodam, na pewno każdy znajdzie tam coś dla siebie.
Myślę, że grzechem byłoby być w Holandii i tego miejsca nie odwiedzić.





































Gdy już obejdziecie cały Madurodam, zobaczycie wszystko co w Holandii warte jest zobaczenia to koniecznie skoczcie nad morze. Plaża szeroka jak autostrada, fale o jakich można pomarzyć, molo jedyne w swoim rodzaju a woda wbrew pozorom cieplutka.
No i brak  parawanów :)))








Pogoda jak widzicie co niektórym nie przeszkadzała w wodnych harcach :)

Na szczęście w kolejnych dniach wyszło słońce i można było poleżakować już bez piasku w oczach, co udowodnię następnym razem, bo to dopiero początek mojej relacji z Holenderskiej wyprawy :)))

Tymczasem...
 bZuzia

8 komentarzy:

  1. Ooo, jak Wam zazdroszczę, fantastyczna podróż! Ja bardzo lubię Holandię ... no i ta plaża bez parawanów :-)
    Świetne miejsce, rzeczywiście można się poczuć jak Guliwer :-)
    Małgosia, a Ty taka blondyneczka , jak nastolatka wyglądasz
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczególnie w taką pogodę, cała plaża nasza ;)
      Ja sama raczej należę do miniatur, więc w takim miejscu czułam się rewelacyjnie :)))
      Z wyglądem to jest tak, że im bliżej to jest gorzej, ale snu z powiek mi to nie spędza.
      Uściski odwzajemniam!

      Usuń
  2. Do Hagi jeździłam z pracy i wtedy nie bardzo mi się podobała. Ale z biegiem czasu zaczęłam ją lubić. Plaża jest rzeczywiście naturalna i piękna, ma w sobie coś... nostalgicznego. I te biokominki we wszystkich knajpkach przy plaży.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zarówno Haga jak i cała Holandia zauroczyła. Szczególnie spodobały nam się specyficzne "ichniejsze" budynki, domy, bloki... Bardzo żałuję, że nie mam żadnego zdjęcia prywatnych domów z uroczymi dachami ze strzechy połączonej z dachówką - zakochałam się w takich :)
      Biokominki rzeczywiście królują w każdej knajpce przy plaży, robią niesamowity klimat szczególnie w chłodniejsze dni.

      Usuń
  3. Swego czasu byłam w Holandii i do dziś żałuję, że nie zawitałam do Hagi ;/ Fantastyczny ten park miniatur! Chyba jeden z najbardziej popularnych w Europie. Wszystko zaprojektowane z dbałością o detale, takie finezyjne i kunsztowne. Choć stworzono go pod dzieci, to świetna zabawa dla całej rodziny, zwłaszcza dzięki tym interaktywnym atrakcjom. Ale widzę, że u Was cały czas wesoło, nawet przy wietrznej i pochmurnej pogodzie. Ale dzięki temu mieliście okazję korzystać z plaży w całej jej okazałości :) A propos, czy to plaża w Scheveningen? Tak mi się skojarzyło po tym molo, aktualnie jest chyba zamknięte? Pozdrawiam i życzę udanego pobytu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja podziwiam przede wszystkim skopiowaną miniaturową roślinność, przykuwała moją uwagę na równi z budynkami.
      Plaża na zdjęciach to rzeczywiście ta w Scheveningen :)
      Po prostu - BOSKA!
      Molo było zamknięte ponieważ było odnawiane. Mieliśmy szczęście, że gdy dotarliśmy do Hagi to już było znowu otwarte dla zwiedzających. Jedna jego część czeka na dalsze prace. My mogliśmy się wspiąć na szczyt i podziwiać piękne widoki. Dla odważniejszych na szczycie jest bandżi... my nie skorzystaliśmy :)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  4. Genialne miejsce; byłam tam parę lat temu i też byłam zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super podróż i fantastyczne widoki

    OdpowiedzUsuń