piątek, 9 października 2015

Wypieranie rzeczywistości





"Ja nie odmawiam przyjmowania rzeczywistości do wiadomości. Ja ją po prostu akceptuję wybiórczo." - Bill Watterson 



:)

Nie dociera jeszcze do mnie, że lada moment będzie zupełnie ciemno gdy będę odprowadzała Zuzę na szkolny autobus... Mróz będzie szczypał po policzkach a palce w butach będą traciły czucie... Mąż będzie narzekał, że tyle tego odśnieżania... Zapomnę jak może być cudnie oświetlona kuchnia od promieni słońca... 
Ooooo nie!  Pozwólcie, że jeszcze na małą chwilkę sobie odlecę ;)



Bo jeszcze tak niedawno latały nad moimi kwiatami tabuny motyli. Woń wabiła je, a one cały dzień niestrudzenie wciągały ten narkotyk. Oj, było na co popatrzeć!
Z tego motylowego zauroczenia powstały dwa abażury do lampek. Lampki kupiłam dawno temu, lecz czekały na przerobienie wtyczek. Wojtek litościwie się w końcu nad nimi pochylił i mogły zabłysnąć. Abażury pomalowałam jeszcze latem, ale dopiero teraz stanęły w całej okazałości i komplecie. Użyłam do pomalowania flamastrów do tkanin, dzięki czemu mam nadzieję, że malunek nie wyblaknie. 






Idąc za ciosem zobaczcie jakie cudne miejsce odwiedziliśmy w Rotterdamie :)))
Całe Zoo polecam do zwiedzenia, lecz na szczególną uwagę zasługuje oceanarium i moja ulubiona motylarnia :))) 
Powiem szczerze, że nigdy w piękniejszej motylarni nie byłam i mogłabym tam spędzić cały dzień, albo i tydzień ;)
Zdjęcia niestety nie oddają cudowności tego miejsca, ale wspomnienia przeprawiają o dreszczyk emocji.
Oto mała namiastka tego o czym mówię :)


























































Jak widzicie z takimi pamiątkami zimnica mi nie straszna. W razie czego kocyk, gorąca herbatka i oglądańsko powakacyjne :)
Ma to sens, wiec może jednak odrobinkę pomyślę o nadchodzących szaro-burych miesiącach ;)
Szczególnie, że dzisiaj właśnie dotarły do nas pierwsze przymrozki i na stracenie poszły wszystkie dalie, co to nie zdążyły w tym roku ukazać swojego piękna. 
Liczę, że w przyszłym roku się odmieni :)))

Liczę z Waszej strony tylko na ciepłe komentarze ;)
bZuzia

P.S. Jakby co, to mogę podpisać zdjęcia motyli ich łacińskimi nazwami... jakby co...