Niespodzianka jest więc nieunikniona. I nie wiem kto większą będzie miał z tego radochę, czy Zuzik czy ja :)
Ale, ale ciiii... ok. to tylko Mamrotek...
Nie mogę za wiele mówić, bo nie byłoby niespodzianki. Nawet tego posta piszę z oczami dookoła głowy...
Nic nie może się wydać...
Co prawda nie będzie wielkiej imprezy z mnóstwem dzieci, ale siostry cioteczne będą, a więc dla trzech dziewczyn warto się postarać.
Dzisiaj uchylę mały rąbek niespodzianki, bo może ktoś z Was też planuje imprezkę. Pompony na imprezie dziecięcej to akcesoria obowiązkowe. Zapraszam więc na maluteńką lekcję ich tworzenia.
Pompony można robić z różnych materiałów; tkanin, papieru ozdobnego czy bibuły, ja zrobiłam z delikatnego papieru.
Papier składamy tak aby powstało około 8 samodzielnych kwadratów (wielkość dowolna). Kwadraty nakładamy jeden na drugi, po czym robimy z nich harmonijkę.
Splisowany papier, związujemy na środku sznurkiem lub skręcamy miękkim drucikiem. Najlepiej od razu zrobić malutką pętelkę, przez którą przewlekamy sznurek czy tasiemkę, na której będzie zawieszony pompon.
Delikatnie odginamy kartki, uważając aby się nie podarły.
Dla uzyskania ciekawszego efektu, brzegi plis możemy zaokrąglić lub postrzępić.
W zależności od wielkości naszych kwadratów, otrzymamy różnej wielkości pompony. Fajniej wyglądają ze zróżnicowaną wielkością, ale to już sami zdecydujcie.
Moje papierowe pompony jak i inne niespodziankowe ozdobniki, zostały poupychane po szufladach i tylko mam nadzieję, że Zuza nie będzie potrzebowała do nich zajrzeć :)
bZuzia